piątek, 3 stycznia 2014

Epilog

Nie martwcie się, nie mam zamiaru usuwać tego bloga! Za dużo czasu spędziłam nad pracą nad nim, żeby teraz to zrobić! :)

10 lat później
Z lekkim uśmiechem stałam w pierwszym rzędzie na koncercie mojego brata i jego przyjaciół. Razem ze mną zebrali się wszyscy przyjaciele i rodzina chłopców. Zebrali się, by obejrzeć ostatni, a zarazem najważniejszy koncert w całej karierze. To dzisiaj zakończy się to, co miało trwać wiecznie. Zakończy się najważniejszy rozdział w życiu zarówno chłopaków, jak i wielu Directioners. Chłopaki uśmiechali się szeroko, ale mimo to z ich oczu dało wyczytać się ból i zwątpienie. Jednak po kilkunastu latach podróżowania i śpiewania chcieli zająć się swoimi rodzinami. Swoimi żonami i dziećmi.
- Dziękujemy za każdy rok, miesiąc, dzień spędzony z nami. Byliście i na zawsze pozostaniecie najlepszymi fanami na świecie - powiedział drżącym głosem Liam.
- Nigdy nie zapomnimy o was, najwspanialszych fanach na świecie. Zawsze będziecie w naszych sercach. Kochamy Was i dziękujemy, że wytrwaliście z nami mimo wszystkich skandali - wyszeptał Zayn przez łzy.
- Sprawiliście, że nasze życie stało się lepsze. Byliście z nami w każdym momencie; byliście, kiedy robiliśmy to, co kochamy. Dziękuję - powiedział Louis, uśmiechając się przez łzy.
- Ja chcę tylko podziękować. Daliście mi szanse robienia tego, co kocham; spełniliście moje marzenie. Dziękuję Wam z całego serca. Kocham Was - wymamrotał Nialler, pociągając nosem.
- Mimo, iż od tego momentu nas już nie ma, na zawsze pozostaniecie w moim sercu. Codziennie będę się budził z myślą, że to dzięki Wam mogłem spełniać moje marzenia. To dzięki Wam zaszliśmy tak daleko. Dziękuję, po prostu dziękuję - powiedział Harry, wybuchając płaczem.
Chłopcy stanęli obok siebie, kłaniając się, po czym wybiegli za kulisy.
***
I tak, One Direction się zakończyło. Wspólne koncertowanie dobiegło końca. Mimo to, chłopaki wiedzieli, że ich przyjaźń zostanie na zawsze. Nigdy nie przestaną się przyjaźnić. Nawet, jeśli będą mieszkać w różniej części świata, ich przyjaźń będzie wieczna.

Pewnie jesteście zdziwione, że zamiast kolejnego rozdziału publikuję epilog, ale po prostu pisanie opowiadania przerosło mnie. Straciłam zupełnie zapał do tej pracy i nie uszczęśliwia mnie to tak jak wcześniej. Rozdziały piszę na siłę i pod presją, co skutkuje, że każdy kolejny jest gorszy od poprzedniego. Przepraszam, jeśli kogoś zawiodłam, ale myślę, że lepiej będzie, jeśli na razie zawieszę swoją "karierę" pisarską. Może kiedyś powrócę z jakąś nową historią? Kto wie? Nic nie obiecuję, zobaczę jak potoczą się pewne sprawy. Mimo wszystko dziękuję wszystkim, którzy wytrzymali ze mną ten rok. Każdy nowy obserwator, nowy komentarz czy coraz liczba odwiedzin sprawiała, że na mojej buzi pojawiał się szeroki uśmiech. Żeby nie przedłużać, dziękuję za każdą chwilę spędzoną na czytaniu moich bazgrołów. Mam nadzieję, że do zobaczenia! Kocham Was!
A teraz czas na małe podsumowanie bloga:
1. Obserwujący: 82
2. Liczba wyświetleń: 86283
3. Odbiorcy:
~ Polska - 76328
~ USA - 806
~ Niemcy - 547
~ Rosja - 340
~ UK - 310
~ Ukraina - 187
~ Norwegia - 140
~ Holandia - 96
~ Belgia - 57
~ Francja - 33
4. Wszystkie komentarze: 825
5. Wszystkie posty: 58